Abp Marek Jędraszewski: miłosierdzie i pokój serca można odnaleźć w Chrystusowym krzyżu

- Tak bardzo trzeba nam miłosierdzia i pokoju serca. Wszystko to ciągle na nowo odnajdujemy, gdy zbliżamy się do krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa - mówił metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski w bazylice na Skałce.

Na początku Eucharystii wszystkich powitał przeor Paulinów o. Grzegorz Prus OSPPE. Stwierdził, że przyzywając wstawiennictwa świętych patronów trzeba prosić Boga o ducha pokuty i nawrócenia w okresie Wielkiego Postu, by jak najpiękniej przeżyć czas Wielkanocy. Poprosił arcybiskupa o przewodniczenie Mszy św. i wygłoszenie słowa do zebranych.

W homilii metropolita nawiązał do Ewangelii, w której Chrystus mówił do swych uczniów: „Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny”. Arcybiskup stwierdził, że owocem miłosierdzia jest pokój serca, którego świat nie jest w stanie dać. Wskazał, że rzymskim kościołem stacyjnym tego dnia jest bazylika św. Klemensa.

Św. Klemens, według tradycji, należał do uczniów św. Pawła i był czwartym papieżem. W historii Kościoła zapisał się jako „apostoł pokoju”, dzięki swemu listowi do Kościoła w Koryncie. Był on odpowiedzią na bardzo trudną sytuację tam panującą: pojawiły się podziały i nienawiść. W liście św. Klemens stwierdzał, że bunt który wybuchł w Koryncie jest bezbożny. – Chrześcijanin to z natury człowiek pokoju, błogosławieństw, który niesie innym pokój, a tam pojawiły się takie gorszące podziały – stwierdził metropolita krakowski. Przywołał wezwania, które papież kierował do gminy w Koryncie. Chrześcijanie powinni być posłuszni woli Boga i paść na kolana, odwołując się do Jego miłosierdzia i litości. Muszą być także pokorni, chlubiąc się w Panu i zachowując prawo oraz sprawiedliwość. Na końcu listu pojawiły się słowa niosące pokój i uspokojenie.

Metropolita zauważył, że słowa o przebaczeniu, miłości i pokoju serca rozbrzmiewają także na Skałce, gdzie poniósł śmierć biskup krakowski św. Stanisław. W czasach gdy żył, Polska była krajem chrześcijańskim, jej królem był Bolesław Śmiały. Władca wyruszył na wyprawę wojenną, a jego żołnierze zaczęli potajemnie wracać do swych domów. Król okrutnie karał zbiegów. – Nie chciał przyjąć upomnień ze strony biskupa krakowskiego, że tak nie można, a nad wszystkim powinno być przebaczenie i miłosierdzie, bo tylko ono daje pokój ludzkim sercom, społeczeństwu i królestwu – powiedział metropolita. Władca targnął się na życie św. Stanisława, a reakcja ludu sprawiła, że musiał opuścić kraj.

– Tak bardzo trzeba nam miłosierdzia i pokoju serca. Wszystko to ciągle na nowo odnajdujemy, gdy zbliżamy się do krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa – powiedział arcybiskup. Stwierdził, że w bazylice św. Klemensa znajduje się przepiękna mozaika przedstawiająca tryumf krzyża jako drzewa życia. – Trzeba nam krzyża przeżywanego w głębi jego tryumfu nad złem. Krzyża, który jest ciągłym wołaniem o miłosierdzie, odwagę okazywania miłosierdzia innym. Trzeba nam krzyża, w którym znajdujemy pokój – powiedział arcybiskup. Przywołał słowa pieśni „W krzyżu cierpienie”, w których jest mowa o tym, że kto złoży swą duszę u stóp krzyża, temu Chrystus da Boską pomoc.

Kościołem stacyjnym z poniedziałku II tygodnia Wielkiego Postu w Rzymie jest bazylika św. Klemensa. Odpowiada jej krakowska bazylika św. Michała Archanioła i św. Stanisława Biskupa i Męczennika, która jest miejscem męczeństwa św. Stanisława. Znajduje się tu panteon narodowy. W ołtarzu kaplicy św. Stanisława jest pień, na który w momencie śmierci padły krople krwi biskupa. Coroczna majowa procesja z Wawelu na Skałkę gromadzi wielu pielgrzymów, przewodzi jej tradycyjnie metropolita krakowski, brał w niej udział także kard. Karol Wojtyła.

Źródło: Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama