Kard. Duka: jesteśmy świadkami barbarzyńskiej walki z wartościami chrześcijańskimi

Nasz kongres eucharystyczny odbywa się w momencie, gdy jesteśmy świadkami barbarzyńskiej i nietolerancyjnej walki o przełom w naszej cywilizacji – mówił prymas Czech kard. Dominik Duka podczas 52. Międzynarodowego Kongresu Eucharystycznego w Budapeszcie.

„Fundamentalne zasady, zrodzone w kolebce ludzkiej kultury, na skrzyżowaniu Afryki, Azji i Europy, w ojczyźnie Jezusa Chrystusa, zostają odrzucone i zastąpione wartościami, które są tylko przykrywką idei marksizmu, maoizmu, anarchizmu. Są to ideologie, które negują jakąkolwiek prawdę, zastępując ją złowrogą ideologią, narzuconą siłą” – kontynuował w czasie swojej konferencji kard. Duka.

Arcybiskup praski przypomniał w skrócie historię Międzynarodowych Kongresów Eucharystycznych, które narodziły się XIX-wiecznej Francji, która również zmagała się z próbą brutalnego stłumienia wartości chrześcijańskich, podkreślając, że nie można w pełni zrozumieć znaczenia tych spotkań organizowanych wokół Eucharystii, bez zrozumienia prześladowań, z jakimi mierzył się Kościół we Francji w czasach Komuny Paryskiej. „Kongres Eucharystyczny nie powstał jako projekt Kościoła hierarchicznego. Może nas zaskoczyć, że jej inicjatorką była kobieta: Marie Marthe Emilia Tamisier” – mówił ponadto kard. Duka, przypominając, jak ważne powinno być to wydarzenie dla całego Kościoła. „Eucharystia, zbawieniem świata, wykracza poza nasz świat, poza naszą planetę. Dlatego też Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny ma pierwszeństwo przed wszystkimi innymi uroczystościami” – mówił.

Hierarcha wielokrotnie podkreślał, że Międzynarodowe Kongresy Eucharystyczne towarzyszyły nowożytnemu światu w czasie najbardziej burzliwych ze społecznego i politycznego punktu widzenia. Przy tej okazji wspomniał też o postaci kard. Wyszyńskiego i wdzięczności, jaką darzy go naród czeski. „Kiedy następca św. Piotra, papież Franciszek, będzie sprawował Eucharystię tutaj, na Placu Bohaterów, w Warszawie zostanie ogłoszony błogosławionym prymas Polski, kard. Stefan Wyszyński. Dlatego muszę przeprosić, że z tego powodu nie będę mógł być obecny tutaj w Budapeszcie, ale wyjeżdżam do Warszawy – z obowiązku i z wielkiej wdzięczności za wielką pomoc, jakiej ten kardynał udzielił mojemu krajowi i naszemu Kościołowi w czasach dyktatury komunistycznej” – mówił.

Nawiązując do wyzwań, z jakimi Europa i świat mierzą się współcześnie, w czasie, gdy Kościół jednoczy się podczas kongresu w Budapeszcie, wskazał na pandemię i jej skutki. „Eucharystia sprawia, że Kościół jest wydarzeniem dynamicznym. Same instytucje i struktura tworzą Kościół skamieniałości. W czasie pandemii Kościół bez Eucharystii stał się sztywny, teraz więc należy go wprawić w ruch. Kongres Eucharystyczny w Budapeszcie może więc być świadectwem i musi być wyzwaniem dla prawdziwie dynamicznego życia w wolności, prawdzie i miłości. W swej historii Budapeszt osiągnął wiele, np. walcząc o obronę całej chrześcijańskiej Europy, walcząc o wolność wiary i słowa, o wolność narodu w 1956 r. Dlatego uważam za słuszne i właściwe, że Kongres Eucharystyczny odbywa się tutaj, w tym kraju, nad Dunajem, gdzie Wyspa Świętej Małgorzaty łączy naszą chrześcijańską historię” – zakończył.

azr (KAI) / Budapeszt

« 1 »

reklama

reklama

reklama