Zabójcy ks. Hamela to terroryści działający na zlecenie z Syrii

Zabójstwo księdza Jacquesa Hamela 26 lipca 2016 roku w Saint-Étienne-du-Rouvray nie jest odosobnionym aktem dwóch młodych fanatyków, ale planem terrorystycznym realizowanym z Syrii. Tak brzmi główna konkluzja z akt śledztwa w tej sprawie, ujawnionych 7 lipca 2021 roku przez francuski tygodnik „La Vie”.

26 lipca 2016 roku, ksiądz Jacques Hamel został zamordowany przez dwóch terrorystów, Adela Kermiche'a i Abdela-Malika Petitjeana, podczas gdy odprawiał Mszę św. w kościele w Saint-Étienne-du-Rouvray, w departamencie Sekwana Nadmorska. Na wyniki zakończonego już dochodzenia uważnie przyjrzał się tygodnik La Vie. Wykluczono początkowo wysuwaną tezę o „samotnym wilku". Dwaj terroryści odpowiedzieli dokładnie na instrukcje z Syrii, a dokładniej od jednego człowieka: obywatela francuskiego Rachida Kassima. To właśnie on poprosił dwóch terrorystów o przeprowadzenie ataku w kościele.

W dokumentach śledczych opublikowanych przez tygodnik znajdujemy odtworzoną wymianę zdań między „sponsorem” tego ataku, Rachidem Kassimem, a Abdlem-Malikiem Petitjeanem, jednym z dwóch terrorystów. Sł tam mrożące krew w żyłach słowa: „Bierzesz nóż, idziesz do kościoła, robisz masakrę, nawet ucinasz dwie trzy głowy i wszystko gotowe”.

Zdaniem Me Mouhou, adwokata ciężko rannego parafianina Guy'a Coponeta morderstwa księdza Hamela można było uniknąć. Podkreśla on w tygodniku podwójną winę - władzy sądowniczej i służb wywiadowczych - oraz błędy w ocenie, które okazały się fatalne w skutkach. „Analiza akt, jak również rozmowy z członkami służb wywiadowczych, potwierdzają ten oczywisty fakt: Adel Kermiche nigdy nie powinien był przebywać na wolności bez poddania go wzmożonej inwigilacji. Gazeta twierdzi, że władze sądownicze ponoszą część odpowiedzialności za niedocenienie niebezpiecznego charakteru Adela Kermiche'a.

st (KAI) / Paryż


« 1 »

reklama

reklama

reklama